W wakacyjnym trybie lądujemy nad morzem, a dokładnie w Gdańsku. To tam uchodźcy religijni zbijali fortunę na produkcji alkoholu. Tam też na imprezach pojawiali się mężczyźni w skórzanych spodniach. Będzie przepis na wódkę od mennonitów i wizyta w gabinecie osobliwości. W finale opowieści na scenę wkracza mamut.