W czerwcu 2014 roku małżeństwo z trójką dzieci wprowadziło się do wymarzonego domu. Niedługo później do ich skrzynki pocztowej trafił list od kogoś, kto nazywał siebie Obserwatorem. Nie był on zadowolony z faktu, że w okolicy pojawiła się nowa rodzina. Zapowiedział więc, że będzie ich bacznie obserwować. Od tamtej pory lokatorzy zaczęli obawiać się tajemniczego nieznajomego, który nie zamierzał poprzestać na groźbach.