Łatwość to jedna z najbardziej niezaspokojonych potrzeb rodziców małych dzieci oraz - w ogólnym ujęciu - potrzeba często niedoceniana, może nawet "wyszydzana". Życie nie jest przecież łatwe i nikt nie powiedział, że będzie.
Czy faktycznie? Czy dążenie do ułatwiania sobie różnych spraw to coś niestosownego?
Co mogę zrobić, by ułatwić sprawy trudne, i co, gdy czegoś ułatwić się nie da?
I dlaczego potrzebna nam równowaga między "łatwym" a "trudnym"?
W tym odcinku wspominam o:
decyzjach Magdaleny Komsty
https://www.wymagajace.pl/jak-zwykle-sniadanie-wplywa-na-moja-zlosc/książce Esencjalista
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/274606/esencjalista