Sprzeczamy się o to, dokąd na wakacje, jakie plany na weekend, kto zrobi zakupy.... często jednak nie wiemy, że to nie tematy stanowią zasadniczą treść konfliktu. Dopóki nie wiemy, o co tak naprawdę w konflikcie chodzi, będziemy grać w słownego pingponga lub przeciągać linę.
Dlatego dziś zatrzymujemy się przy tym, jak rozpoznać, o co tak naprawdę nam chodzi w tym, o co tak bardzo zabiegamy?