Tym razem tylko jedno pytanie - jednak wielowątkowe i wymagające więcej czasu i uwagi :)
Po pierwsze, jak dotrzeć do dziecka, które ze względu na wyzwania rozwojowe i specyficzne potrzeby niechętnie podejmuje rozbudowane rozmowy z rodzicami?
Po drugie zaś - jak wesprzeć rodzeństwo takiego dziecka, aby czuło się kochane i brane pod uwagę?