Wbrew powszechnej opinii - w średniowieczu dbano o higienę, ale w końcu myć się przestano. Profilaktycznie. Kiedyś wierzono bowiem, że zaraza bierze się po prostu z zepsutego powietrza, więc lepiej się od niego odgradzać, choćby brudem... A żeby sprawdzić czy nie zbliża się niebezpieczeństwo, wystawiano na zewnątrz mięso - jeśli szybko się zepsuło, niechybnie trzeba było uciekać z miasta. Kto mógł oczywiście.
O dawnych epidemiach, poszukiwaniach wyjaśnienia ich pochodzenia, zmianach społecznych i podnoszenia się ludzkości z tych trudnych momentów opowiada znakomity mówca, historyczny gawędziarz - prof. Michał Kopczyński z Uniwersytetu Warszawskiego.