Ufologiczne teorie spiskowe nierozłącznie związane są z miejscami takimi jak Strefa 51 i inne amerykańskie (i nie tylko) supertajne bazy, w których mają być przetrzymywane szczątki obiektów pozaziemskich i zwłoki kosmitów. Na ile można wierzyć tym teoriom, a na ile to celowa dezinformacja? Tym zajmiemy się w dzisiejszym programie.
Bazy wojskowe to stały element relacji ufologicznych. To je informowano o obserwacjach UFO i to do nich zwożono rozbite spodki. Jedna z tych baz ma znaczenie szczególne - to tzw. Strefa 51. Do niedawna oficjalnie nie istniała na mapach, jednak od kilku lat obserwujemy w jej sprawie coraz większą otwartość. Dlaczego?
W debacie o uciekającej cywilizacji mówiliśmy o Bobie Lazarze, bez którego nie istniałaby legenda Strefy 51. Takich osób jak on było kilka. Czy są to ludzie mający coś do powiedzenia, czy raczej celowi "zamazywacze obrazu"?
Co z teorią mówiącą, iż prawdziwa supertajna baza kryje się gdzieś indziej, a Strefa 51 jest tylko fasadą? Mówi się o tym coraz głośniej, zwracając uwagę na leżący w jej sąsiedztwie poligon Tonopah zwany Strefą 52...
Nim zaczęto mówić o Strefie 51, w środowisku ufologicznym zaczęły krążyć teorie na temat tajnych eksperymentów przeprowadzanych w bazie Montauk. Przeprowadzano tam rzekomo eksperymenty nad podróżami w czasie i wieloma sprawami wchodzącymi w zakres tzw. fizyki z pogranicza. Problem budzi jednak ich wiarygodność. Co można o nich powiedzieć?
Powróćmy do naszych czasów. Oprócz USA, supertajne "fasadowe" bazy istnieją też w innych częściach świata. Kilka lat temu Chińczycy ujawnili istnienie bazy na pustyni Badain Jaran. Jeszcze wcześniej wpuścili oni dziennikarzy do bazy w Litong. Co mieli na celu, obnażając swoje sekrety?
Skoro supertajne placówki istnieją, nawet w oddaleniu od wzroku obywateli, czy możemy domyślać się, co jest rozwijane w ich ramach? Czy są to rzeczywiście technologie przyszłości? Jak traktować teorię spiskową, która mówi, że tego typu jednostki są wyjęte spod naukowej etyki i mogą odbywać się tam eksperymenty, od których włos jeży się na głowie?
Istnieją też bazy-legendy. Jedną z nich jest placówka w Dulce - podziemny kompleks o kilku poziomach, którego część - według legendy - dzierżawią od Amerykanów przybysze z kosmosu. Czy istnieją jakiekolwiek przesłanki świadczące za jej istnieniem?
Czy temat supertajnych baz wyjdzie kiedykolwiek poza sferę spekulacji?
W debacie udział wzięli:
Arkadiusz Kocik,
Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna (w trakcie debaty wyłączono mu prąd)
Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata",
współgospodarz audycji "Bibliotekarium"
Chris Miekina,
Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś,
Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios",
Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty