To będzie kolejna audycja z gatunku "im dłużej słuchasz, tym dziwniej się robi". Wysłuchamy bowiem rozmowy ze słuchaczem, który podzielił się trzema ciekawymi historiami. Nasz rozmówca opowie o pewnym pełnym trudno zrozumiałych symboli śnie, który nawiedzał go przez kilkadziesiąt lat, później przejdziemy do obserwacji dziwnego obiektu na niebie, która również nastąpiła w dzieciństwie i której towarzyszył tzw. Czynnik Oz.
W ostatniej zaś części rozmowy poznamy historię, do której nawiązują tytuł oraz okładka tego odcinka - ta druga mocno odbiega od tego, do czego się Państwo przyzwyczailiście, nie bez powodu nawiązuje też do pojawiających się na tej platformie utworów z gatunku analog horror.
Otóż pewnego dnia w 1997 roku, będąc jeszcze młodym chłopcem i siedząc przy swoim komputerze, nasz rozmówca nagle zobaczył na ekranie coś, co go przeraziło i wryło mu się w pamięć na tyle mocno, że do dziś pamięta to zdarzenie z najmniejszymi szczegółami.
Nasuwają się pytania, do czego wtedy tak naprawdę doszło? Czy mamy tu do czynienia z fenomenem transkomunikacji za pośrednictwem komputera? Czy też może autor pewnego mało znanego czatbota na starego, dobrego (?) MS-DOS'a postanowił jego użytkownikom wyciąć dość niewybredny kawał? Choć akurat tę opcję nasz słuchacz - nota bene, z zawodu informatyk - wykluczył, gdyż na przestrzeni następnych lat wielokrotnie dekompilował ów program, próbując odnaleźć kod odpowiedzialny za wyświetlenie tego, co wtedy przyprawiło go o przyspieszone bicie serca...