13 lipca 1984 r. w wielu miejscach Podkarpacia obserwowano przelot zagadkowego metalicznego obiektu. W Rzeszowie świadkowie donosili o kuli odbijającej światło, którą widział m.in. pracownik lotniska w Jasionce. Ale najciekawszy incydent miał miejsce w Mielcu, gdzie w kierunku zagadkowego obiektu wysłano Iskrę z pilotem Henrykiem Bronowickim, który relacjonował, że obiekt miał ok. 25 m. średnicy, podłużny kształt i obracał się wokół własnej osi. Trudno mi powiedzieć, co to było, z pewnością jednak nie był to balon meteorologiczny - dodał pilot...