Jak powinniśmy podchodzić do obecnej sytuacji związanej z wojną na Ukrainie z punktu widzenia świadomości, rozwoju duchowego? Czy w życiu na Ziemi chodzi tylko o okazywanie sobie empatii i dobroci w kryzysowych sytuacjach? Co z tą empatią stanie się po zakończeniu wojny...? Co się jeszcze musi wydarzyć na tym świecie, żeby ludzie zmienili swoje myślenie i postępowanie?