W marcu lub kwietniu 1973 r. nieopodal lotniska Pyrzowice dochodzi do bardzo bliskiego spotkania MIG – a 21 z niezidentyfikowanym, trójkątnym obiektem. Pilotujący samolot p. Jerzy opowiada po latach swoją niezwykłą historię, która momentami mrozi krew w żyłach. Obiekt bawił się z pilotem w kotka i myszkę i o mały włos doprowadził do katastrofy lotniczej