Gdy Niemcy przystępowali do likwidacji warszawskiego getta w 1943 roku, nad miastem pojawił się zagadkowy obiekt latający, który nijak nie dał się zestrzelić nawet gdy naziści wycelowali w niego posiadaną przez siebie broń. Całe zdarzenie ze swoim kolegą z Armii Krajowej z daleka obserwował jeden z pionierów polskiej ufologii, Kazimierz Bzowski