Jest to pierwsza z co najmniej dwóch debat poświęconych teoriom spiskowym związanym z UFO.
Teorie spiskowe to bardzo dziwny termin. Wrzuca się do niego zarówno teorie prawdopodobne, niepoprawne politycznie lub historycznie, które nie powinny trafić do wiadomości publicznej oraz takie, które są - powiedzmy - dużo bardziej kontrowersyjne. Ostatnio pojawiły się nawet rozpowszechniane m.in. przez TVN teorie, że UFO to produkt CIA. Jak interpretować podobne wyjaśnienia? Czy można powiedzieć, że UFO to produkt wojska i propagandy?
Cofnijmy się do początków zjawiska UFO. Czy, jak chce jedna z teorii spiskowych, UFO pojawiło się po wojnie wskutek zawarcia tajnego paktu między rządem amerykańskim, niektóre z teorii wskazują tu Eisenhowera, a kosmitami?
Czy możliwe jest w ogóle, by Ziemianie mogli przejąć technologię obcych, zrozumieć ją i skopiować, mając na względzie ogromne różnice między naszą techniką a nimi? Mówiono m.in. że technologię tę przejęto w Roswell i odpowiadała ona m.in. za szybki rozwój techniki po wojnie.
W 1970 r. zakończono Projekt Blue Book, który stwierdził, że UFO nie stwarza zagrożenia i nie ma sensu dalej go badać. Amerykanie nie badają więc zjawiska UFO nieoficjalnie, ale wiele wskazuje, że nadal interesują się tym nieoficjalnie... O czym to świadczy?
Słynna sprawa Strefy 51 ciągnie się od lat. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych pojawił się słynny informator lub według innych, dezinformator Bob Lazar, który twierdził, że był pracownikiem bazy i zna jej tajemnice. Twierdził, że kosmici są od dawna w kontakcie z Amerykanami i nawet wymieniają się technologiami. Jak oceniać jego historie?
Niektórzy twierdzą, że prawda o zjawisku UFO jest inna i wcale obiekty te nie kontaktują się z ludźmi, a wojsko i rząd niewiele o tym wiedzą. Przykład to bezsilność ludzi wobec intruzji NOLi choćby na tereny baz wojskowych, elektrowni atomowych czy dziwnych incydentów z udziałem samolotów. Czy to prawda, że oni również mogą nie wiedzieć wiele o UFO? Jeśli tak, po co obcy zaglądają to tajnych placówek?
Czy pogłoski o przetrzymywaniu żywych lub martwych kosmitów w różnych tajnych laboratoriach mają sens? Co za nimi przemawia?
Słynna sprawa Philipa Schneidera - inżyniera pracującego dla rządu USA w drążeniu podziemnych baz była jedną z największych kontrowersji w tej dziedzinie. Człowiek ten twierdził m.in. że obcy mają pod Ziemią swe bazy, a ludzie pozostają bezsilni wobec ich wpływów. Wkrótce człowiek ten zmarł, choć krążą pogłoski, że został zamordowany. Jak oceniać jego przypadek?
Jedna z teorii na temat pochodzenia kosmitów, uznawana raczej za "spiskową" niż naukową, mówi, że mogą być to przybysze lub nawet ludzie z przyszłości, którzy chcą nas przestrzec przed obraniem złego kursu na linii czasu. Pojawiają się tu przeróżne wątki. Istnieją ufolodzy, także polscy, którzy uwierzyli w tą możliwość. A panowie jak do tego podchodzicie?
Dlaczego prawda o UFO jest skrywana?
Co sądzić o ujawnionych niedawno archiwach rządowych na temat UFO w Wielkiej Brytanii? I co z projektem SERPO?
W debacie wzięli udział:
Piotr Cielebiaś,
Portal Infra, współprowadzący
Chris Miekina,
Nowa Atlantyda
Leszek Ostoja-Owsiany, artysta malarz i pasjonat tematów ufologicznych
Adam Borowski, dziennikarz niezależny
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Do poczytania:
USA: Politycy chcą ujawnienia prawdy o UFO
Co Bill Clinton wie o UFO?
Co wiedział Phil Schneider?
Strefa 51 i supertajne bazy