Wspomnienie z młodości, które nie daje spokoju do dziś. W wieku siedemnastu lat autorka tej relacji przeżyła coś, co wymyka się logicznemu wyjaśnieniu — podczas pracy sezonowej w geodezji trafiła na wieś, która nosiła ślady niedawnego pożaru, zamieszkałą przez serdecznych, choć poranionych ludzi. Kiedy kilka lat później wróciła w to miejsce, zastała tam jedynie spalone ruiny, zdziczałe ogrody i samotny krzyż na środku dawnej drogi. Co naprawdę wydarzyło się tamtego lata w sercu śląskich lasów? Historia ta ukazała się na łamach "Nieznanego Świata" w numerze 08/1999.