Zombie nigdy nie były tak popularne jak obecnie, o czym świadczą odnoszące sukcesy produkcje telewizyjne, takie jak "The Walking Dead" czy gazylion filmów ukazujących ghoule (z tego najbardziej szarpie nerwy "World War Z"). Popularność może mieć coś wspólnego ze złożonością cyfrowych oraz fizycznych efektów specjalnych, które ukazują obecnie pożerających mięso nieumarłych i ich nieuniknioną eksterminację poprzez dekapitację, strzał z shotguna w twarz lub przebicie kołkiem przez oko przedstawione w krańcowo realistyczny sposób. Wydaje mi się, że to właśnie ów realizm powoduje, że wielu zastanawia się lub obawia, że "apokalipsa zombie" naprawdę może nastąpić.