Torturowane, wieszane, oblewane kwasem, wyrzucane jak rzeczy. W najlepszym wypadku zawożone do schroniska. W potworny los galgos, czyli chartów hiszpańskich, nadal okrutnie mordowanych w tym kraju, aż trudno uwierzyć. Podobnie jak w zdjęcia masowych grobów tych zwierząt. Niestety, to wszystko prawda. O koszmarnej tradycji i pomocy jej ofiarom opowiedziała nam Ania Gorlewska z Life is chart, która pracowała jako wolontariuszka w organizacji ratującej prześladowane psy.