- Tego typu filmy oglądałem z wielkim zainteresowaniem jako bardzo młody chłopiec zaraz po wojnie, zanim zdjęto je z ekranów, gdy nastał ustrój stalinowski. Pamiętałem te filmy, jak "Miasto bezprawia" czy "Gildę". To wpłynęło na mnie, chciałem robić takie kino - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Piestrak, reżyser.